Jak się niestety okazało, pojawiły się drobne komplikacje. Zaczarowana myjka tak mocno się wgryzła w ciało niemagicznej osoby, że nie dało się zrekonstruować odgryzionej skóry. Najlepsi lekarze z Kliniki św. Munga starali się o pomóc staruszce. "Rana była zbyt duża... Nic więcej nie mogliśmy zrobić" - powiedział jeden z doktorów oglądających pacjentkę. Lekarze zdecydowali się na wyczarowanie specjalnej protezy dla pani. Przy okazji zmodyfikowali jej pamięć, aby myślała, że ma ją od dawna. Miejmy nadzieję, że magiczna proteza nie zrobi jej krzywdy!
Redaktorka Proroka Codziennego ~Natka
W szpitalu św. Munga pracowali uzdrowiciele :) lekarze to typowo mugolska profesja ;) taka mała poprawka.
OdpowiedzUsuń