Przewodniczący całą grupą -Harry Potter - wyznał wysłanniczce : " To było najzwyklejsze spotkanie po latach. Wznosząc toast piwem kremowym za nasze rodziny wpadliśmy na genialny pomysł..(Pan Potter uśmiechnął się zawadiacko) Stworzymy klubik dla naszych pociech, aby uczyły się praktycznych czarów. Nigdy nie wiadomo kiedy mogą się przydać." Jak wyznała żona Pottera-Ginny- sam Minister Magii wyraził zgodę na stworzenie małej szkółki czarów. "Dostaliśmy pozwolenie na trenowanie z dziećmi dwa razy w tygodniu w bloku dwugodzinnym. Tylko są trzy warunki: 1) Zawsze pod kontrolą rodziców. 2) Dzieci używają czarów tylko na zajęciach. W domu jest to zabronione przed ukończeniem 18 lat 3) Czary nie wyrządzające dużej krzywdy." wyznał jeden z rodziców. Jak sami widzieliśmy dzieci są bardzo podekscytowane nowymi zajęciami. Widocznie nie wystarczają im zajęcia w szkole. Ale czy to na pewno bezpieczne? Czy dzieci nie będą bardziej agresywne? To się niestety dopiero okaże po dłuższym czasie
Redaktorka Proroka Codziennego ~Natka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz